Deflacja zamiast inflacji?
-
To brzmi mega logicznie. Ludzie powstrzymuja sie od kupowania wiec ceny spadają. Bardzo ciekawe choć nie tak korzystne jak sie wydaje na pierwszy rzut oka dla laika
https://www.google.com/amp/s/forsal.pl/amp/802499,komu-pomaga-a-komu-szkodzi-deflacja.html
-
@Czeko gdzieś kiedyś czytałam, że deflacja jest zjawiskiem poprzedzającym hiperinflację. Poza tym, spadanie cen nie jest korzystne dla rynku. Nie ma się z czego cieszyć jako konsument. Dla mnie to sygnał, że wszystko dąży do katastrofy finansowej
-
Tak. Deflacja może poprzedzać hiperinflację bo chodzi o psychologię tłumów. Psychologia steruje rynkiem a nie sama matematyka. Jeśli wiec są trudne czasy ludzie nie wydają. Magazynują energię waluty if you will. Rząd jest głupi wiec dodrukowuje kasę myśląc ze ro pobudzi gospodarkę. I gdy w końcu ludzie zaczynaja wydawać - następuje drastyczny wzrost cen.
To jest właśnie to co nas teraz czeka. Dopoki nie wydajemy kasy ceny nie rosną. Ale jak zaczniemy wyadawac to cała ta zgromadzona energia dosłownie wybuchnie.