Navigation

    Ave Ziomalu

    • Register
    • Login
    • Search
    • Categories
    • Recent
    • Tags
    • Popular
    • Users
    • Groups

    Popularne Tematy

    • Książki o globalizmie, masonerii, polityce

    • Ciekawe linki z różnych dziedzin

    • Anty mięsne propagandy

    • Q

      Mózg się lasuje jak się tego słucha. Posłuchajcie co się dzieje w "praworządnej" Holandii. Brak mi po prostu słów. 🤯🤯🤬🤬🤬

    • Q

      Jak zwykle świetna analiza pana Klimczewskiego z bardz ważnymi słowami na temat zakażeń i zjadliwości koronki

    Użytkownicy Online

    Łączenie pokarmów, dieta rozdzielna - hit czy mit?

    Dietowo
    1
    1
    22
    Loading More Posts
    • Oldest to Newest
    • Newest to Oldest
    • Most Votes
    Reply
    • Reply as topic
    Log in to reply
    This topic has been deleted. Only users with topic management privileges can see it.
    • N
      Natalia last edited by Natalia

      pączkozofia.jpg

      Oto moja pączkozofia żywienia dotycząca łączenia pokarmów 😄 Na podstawie jakiejś tam grafiki, którą znalazłam w internetach i pokreśliłam po swojemu. Brzydkie to takie, ale nie chce mi się robić nowego 😄
      Od wielu lat raczej nic się nie zmieniło i łącze produkty tak, jak na załączonym obrazku. Uważam, że grupy pokarmów takie jak orzechy, nasiona czy mleko powinniśmy spożywać samodzielnie. Melon i arbuz również, bo ma tam jakieś specjalne enzymy. Ser żółty traktowałabym raczej jako tłuszcz, ale nie jestem pewna z czym go łączyć, a z czym nie. Ogólnie zauważyłam, że nabiał jest insulinogenny, napędza ochotę na podjadanie w trakcie dnia i zatrzymuje mi wodę w organizmie, powoduje ogólne "puchnięcie" i nabieranie wagi.

      Najgorsze połączenie to mięso i skrobia czyli ziemniaki. Leży ten mix wtedy w żołądku i trawi się wieki u mnie. Później inne węglowodany złożone jak kasze, ryże, makarony + mięso. Mixy takie powodują efekt przejedzenia, zmęczenia, senności, bulgotania, przelewania, wzdęcia itd. Owoce w formie przyprawy do mięsa, czy dodatek do keto ciasta, w moim przypadku są okej, chodzi o owoce kwaśne, czyli jagodowe i jabłko.

      .
      Węglowodanów ostatnio nie jem praktycznie w ogóle. Jeśli już to wpadnie coś ze skrobi, czyli ziemniak lub dynia (ale tylko i wyłącznie na kolację). Ze słodkich owoców czasem banan okołotreningowo. Z warzyw: kiszonki, brokuł, cebula, rzadko papryka czerwona. Marchewka i pietruszka do rosołu dla smaka (po ugotowniu wyrzucam, bo jakbym miała je zjeść to bym się chyba 🤢 tak mi się smaki zmieniły na keto karni). Raz na tydzień czy dwa włączyłam ostatnio szpinak. I tak raz na tydzień może jakieś owoce jagodowe ze słoika albo mrożone. Ze słoika unikam, bo po nich kicham, ponieważ zawierają histaminę.

      1 Reply Last reply Reply Quote 0
      • 1 / 1
      • First post
        Last post